profil

Sweeney Todd - recenzja filmu

poleca 85% 151 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kolejne spotkanie Tima Burtona, Johnny’ego Depp’a i Heleny Bohnam Carter. Tym razem groteskowy reżyser postanowił zmierzyć się z musicalem. Jednak Burton nie ogranicza się do jednego gatunku. W filmie możemy dopatrzyć się dramatu, thrillera, a nawet horroru. Oczywiście reżyser nadał produkcji swój ‘burtonowski’ klimat.

Opowieść, którą zdecydował nam się przedstawić jest niezwykle zaskakująca i bardzo brutalna. Jest to historia Sweeney’ego Todda - człowieka, który stracił wszystko co miał. Mężczyzna ten został niesłusznie skazany na 15 lat pobytu w kolonii karnej. Powrócił do Anglii by odnaleźć swoją żonę i córkę. Na swojej drodze spotyka panią Lovett, od której dowiaduje się, że miłość jego życia popełniła samobójstwo. Córka zaś znajduje się pod opieką sędziego Turpina - mężczyzny przez, którego Sweeney został oskarżony.

Sweeney Todd jest postacią bardzo nieszczęśliwą. Przez zachłanność i chciwość drugiego człowieka jego życie zostało zniszczone, zmieszane z błotem. Odebrano mu żonę i córkę. Podczas pobytu w więzieniu wyzbył się wszelkich uczuć, a w jego sercu pozostała tylko żądza zemsty.

Zaślepiony wymierzeniem sprawiedliwości i chęcią wyładowania emocji spycha uratowanie córki z rąk sędziego na drugi plan. Posuwa się do brutalnych morderstw na ludziach którzy skrzywdzili go przed laty jak i na zupełnie niewinnych mieszkańcach miasta. W zbrodniach pomaga mu pani Lovett, która z ofiar robi swoje wyśmienite paszteciki. Razem tworzą demoniczny duet popełniający zbrodnie na bezbronnych londyńczykach jednak Sweeney bardzo pragnie zabić kogoś wyjątkowego. Chce zamordować swojego oprawcę- sędziego Turpina.

Helena Bohnam Carter wykreowała bohaterkę mroczną i ciekawą. Jej strój, fryzura oraz makijaż świetnie oddają charakter postaci. Pani Lovett od pierwszych chwil emanuje tajemniczością. Podkochując się w Sweeney’m postanawia pomóc mu w popełnianiu zbrodni mając nadzieję, że mężczyzna się nią zainteresuje.

Johnny Depp kolejny raz pokazał, że nie ma roli, której nie podoła. Wiele już razy wykazał się w produkcjach Tima Burtona i przyzwyczaił nas do gry aktorskiej na wysokim poziomie. Za każdym razem miał za zadanie zmierzyć się z zupełnie inną rolą, a tym razem poprzeczkę postawiono jeszcze wyżej - Johnny musiał śpiewać.

Część muzyczna, która w tym filmie jest bardzo ważna wypadła dobrze. Ciekawie dobrane piosenki o bardzo ‘burtonowskim’ klimacie w wykonaniu Bohnam Carter, Depp’a , Rickmana , a nawet Sachy Barona Cohen’a. Aktorzy nie są zawodowymi wokalistami jednak poradzili sobie bardzo przyzwoicie. Zdecydowanie spośród obsady wybijała się Helena Bohnam Carter choćby przez „The Worst Pies In London”. Jednak główny bohater jak i reszta aktorów dotrzymywali jej kroku.

Na duże brawa zasługuje scenograf. Kolejny film na, który wystarczy spojrzeć i już wiadomo kto jest jego reżyserem. Brudne, zakurzone pomieszczenia spowijane aurą tajemniczości i grozy. Charakteryzacja bohaterów głównych jak i drugoplanowych również stoi na wysokim poziomie. Ich stroje i fryzury oddają klimat czasów w jakich żyją, ale zarazem są ekscentryczne i nietuzinkowe.

Dla Burtona nie ma rzeczy niemożliwych. Reżyser pokazuje, że jeszcze się nie wypalił i nadal ma wiele pomysłów. Postanawiając wyreżyserować "Sweeney’ego Todd’a" wybrał historię bardzo trudną. Historię człowieka działającego pod wpływem emocji. Człowieka, którego jednym celem jest zemsta. Który pragnie mordować. Jednak zaślepiony tą wizją może posunąć się za daleko i skrzywdzić samego siebie.

Oczywiście "Sweeney Todd" nie jest filmem dla każdego. Nie wszystkim spodoba się czarny humor reżysera, a także to, że nie obsadził w głównych rolach zawodowych śpiewaków. Film spodoba się za to fanom trio Burton-Depp-Bohnam, fanom mrocznego, ciężkiego klimatu, nastroju tajemniczości z dodatkiem bardzo ciekawej muzyki.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty