profil

Różne postawy Polaków wobec Holokaustu

Ostatnia aktualizacja: 2021-12-18
poleca 85% 1529 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiek XX zwany wiekiem totalitaryzmów rzucił wyzwanie literaturze. Przed pisarzami stanęło trudne wyzwanie, któremu nie łatwo było sprostać- jak opowiedzieć o ludzkim cierpieniu i upokorzeniu. II wojna światowa to tragiczny okres w dziejach ludzkości, czas bólu, cierpienia, walki o zachowanie ludzkiej godności, czas próby dla nas ludzi czy w obliczu zagrożenia życia potrafimy okazać współczucie i litość.
Holokaust stanowił próby zagłady całego narodu żydowskiego przy użyciu metod, które nigdy wcześniej ani później nie były przeprowadzone w takiej skali. Holokaust oznacza nie tylko unicestwienie, lecz również niewyobrażalną mękę i upodlenie człowieka przez drugiego człowieka. Niemieccy faszyści nazwali to nie ludzie barbarzyństwo mianem "Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej". Niemcy nie mieli litości dla narodu żydowskiego. Mordowano wszystkich bez względu na wiek, płeć, pochodzenie czy wyznanie religijne.

MEDALIONY Zofii Nałkowskiej ukazują wstrząsające wydarzenia. Profesor Spanner jest jednym z ośmiu opowiadań Medalionów. Bohaterem jest młody Polak, pracuje jako preparator zwłok w Instytucie Anatomicznym. Jego postawa jest niewytłumaczalna. O produkcji mydła z ludzkiego tłuszczu mówi obojętnie, jest spokojny, pozbawiony emocji, jakby to wszystko było normalne. Jego wypowiedź zawiera każdy najmniejszy szczegół. II wojna światowa niszczyła psychikę człowieka. Aby przeżyć ludzie robili wszystko to, co im kazano. Człowiek pozbawiony był litości, na śmierć patrzył obojętnie. Ten młody człowiek codziennie patrzył na zwłoki pomordowanych ludzi, nie wzruszał go widok trupów. Dla niego taki widok był normalny, był do tego przyzwyczajony. Ten młody człowiek uległ demoralizacji. Z jego wypowiedzi wynika, że nie ma najmniejszych wyrzutów sumienia. Faszyzm zabił w nim to, co najważniejsze: serce, umysł i duszę. Bez żadnych skrupułów moralnych wykonywał swoją pracę. Jego postawa jest godna najwyższej kary. Aby uciec przed śmiercią, wybrał najgorszy ze wszystkich możliwych sposobów- wybrał taką pracę.

Kolejnym przypadkiem utraty wartości moralnych jest opowiadanie "Przy torze kolejowym" Nałkowskiej. Młoda żydówka uciekająca z transportu została postrzelona w nogę. I tak leżała wiele godzin samotna przy torze. Poprosiła młodego człowieka, aby kupił jej wódkę i papierosy. Kupił jej. Pewna staruszka przyniosła jej chleb i mleko, jednak szybko uciekła. Nikt nie chciał jej pomóc, a raczej nie mógł. Dlaczego? Pomoc żydom była surowo zabroniona. Za pomoc groziła kara śmierci lub wywóz do obozu. Ludzie nie chcieli ryzykować. Ona sama nie żądała pomocy, wiedziała czym to grozi. Prosiła policjantów, aby ją zastrzelili. Oni jednak odmówili. Zrobił to ten młodzieniec, który wcześniej kupił jej wódkę i papierosy. Ten młody człowiek zrobił to po to, aby dalej nie cierpiała. Nie mogła liczyć na pomoc przechodniów. Mogła odliczać czas do śmierci z głodu i bólu. Pewien młodzieniec odważył się jej pomóc. Była to pomoc poprzez zabicie. Nie można tutaj mówić, że było to zabójstwo wykonane z zimną krwią. Skoro wszyscy ludzie bali się jej pomóc, a ona i tak umarłaby z wycieńczenia wolał ją zabić i skrócić jej mękę. Jego postawa nie jest ani pozytywna ani negatywna. W tym człowieku obudziło się poczucie litości, było mu żal tej kobiety. Nie mógł patrzyć na jej cierpienie. Wolał wykazać się postawą mordercy niż patrzyć na to, jak powoli umiera.

"Kobieta cmentarna" to kolejne opowiadanie Medalionów. Kobieta cmentarna przychodzi na cmentarz po to, aby pielęgnować groby. Wśród umarłych czuje spokój. Boi się świata. Mieszka obok getta. Codziennie słyszy płacz ludzi, słyszy jak palą się stosy Żydów, słyszy strzały. Jest jej ich żal. Potem przepowiada rychłą śmierć Polaków z rąk żydów. Boi się, mówi, że lepiej byłoby, gdyby Niemcy zabili Żydów. Być może kobieta boi się, że Żydzi będą się mścili na Polakach, za brak pomocy z ich strony. Tego nikt nie wie. Jedno jest pewne! To, że ani ona ani inni nie pomogli wyskakującym z okien getta Żydom. Wszyscy woleli słuchać płaczy i jęków dochodzących zza murów getta. Taka postawa jest haniebna!!! Ludzie umierali w ogromnych mękach, jednak nikt im nie pomagał. Ludzie potrafili tylko po cichu okazywać litość.

Bohaterów powieści "Początek" Andrzeja Szczypiorskiego można podzielić na dwie grupy: ludzi pomagających Żydom i ich przeciwników. Pomaganie Żydom było zabronione. Nie wolno było dawać schronienia ani pokarmu Żydom. Jednak znaleźli się ludzie z dobrym sercem i łamali te przepisy. Sędzia Romnicki bohater "Początku" wiódł spokojne życie. Musiał wybrać między prowadzonym dotychczas życiem, a próbą uratowania Żydówki Joasi Fichtelbaum. Wiedział, że jeśli to zrobi jego życie stanie się wielką grą o przeżycie. Nie wolno było pomagać Żydom, jednak on podjął się tego wyzwania. Udzielił jej schronienia i zdobył dla niej fałszywe dokumenty. Kolejną pozytywną postawą Polaków jej postać Pawełka Kryńskiego. Zaprzyjaźnił się z Żydem Heniem Fichtelbaumem, a następnie ukrył go na strychu. Siostra Weronika ratowała żydowskie dzieci. Uczyła ich pacierza oraz znaku krzyża. Wiktor Suchowiak to dość dziwna postać. Jego postawę trudno jest wytłumaczyć. Jest to przykład kombinatora, który przemycał Żydów na aryjską stronę. Wykorzystał on trudne położenie Żydów do własnych celów. Pomagał im uciekać za pieniądze. Kolejną osobą, która wykazuje negatywną postawę jest Polak Piękny Lolo. Można powiedzieć, że ten człowiek prześladował Żydów, polował na nich. Kiedy ich spotykał zabierał im wszystko, co mieli. Jednak, gdy jego łup nie spełniał jego oczekiwań zaprowadzał Żydów na posterunek policji, donosił na nich. Tak naprawdę nie obchodził go los Żydów. W przeciwieństwie do Suchowiaka jest on perfidny. Suchowiak za pomoc pobierał opłatę. Natomiast Lolo wolał okradać z premedytacją, a potem wydać Żyda w ręce wroga.

"Zdążyć przed Panem Bogiem" jest wstrząsającym reportażem. Nie znajdziemy w nim historii, lecz wszystko to, co zostało zapamiętane. Kluczową postacią książki nie jest tylko Marek Edelman. Są inne postacie, które wykazały się ogromną odwagą w obronie Żydów. Henryk Grabowski to Polak, który w czasie wojny ukrywał w swoim mieszkaniu Żydów przybyłych z Wilna. Należy dodać, że w tym mieszkaniu przechowywał również broń dla Żydów. Organizuje ucieczkę z getta Jurkowi Wilnerowi. Jego postawa jest bardzo pozytywna, gdyby nie on wielu Żydów straciłoby życie. Nie przejmował się śmiercią, która mogła go spotkać za pomoc Żydom. Docent Zbigniew Lewandowski przygotowywał młodych Żydów z getta do produkcji materiałów wybuchowych. W czasie II wojny broń była bardzo droga, więc pomoc Polaka bardzo im pomogła. Mecenas Henryk Woliński- Wacław w pewien sposób również pomagał Żydom. Przekazywał informacje do Armii Krajowej na temat życia w getcie. AK zaopatrywała walczących Żydów w broń i żywność.

Holokaust był tragicznym momentem w dziejach ludzkości. Liczbę ofiar Holokaustu szacuje się na 6 mln ofiar z czego około 2 mln. to małe dzieci. Trudno jest nam sobie wyobrazić tak ogromną liczbę ofiar. Dla Niemców liczba nie miała znaczenia, liczyło się tylko to, aby wymordować wszystkich Żydów. Polacy, którzy pomagali Żydom Ci, co zostali upamiętnieni na kartkach książek i ci, którzy pomagali, ale nie możemy się o nich dowiedzieć z literatury wykazali postawę godną do naśladowania. Nie robili tego dla pieniędzy, robili to, bo tak kazało im sumienie. Byli szczęśliwi, że mogli pomóc. Chociaż jednej osobie, dać jej drugie życie. Wielu ludzi oznaczono medalem "SPRAWIEDLIWY WŚRÓD NARODÓW ŚWIATA". Ludziom, którzy chcieli lecz nie mogli pomagać Żydom należy wybaczyć. Wielu z nas zastanawia się co zrobiliby w sytuacji zagrożenia życia. Niemcy cały czas powtarzali, że za jakakolwiek pomoc grozi śmierć całej rodziny. Ludzie bali się pomagać. Polacy, którzy pomagali Żydom za pieniądze powinni się wstydzić swojego czynu. Jak bardzo chciwym i okrutnym człowiekiem trzeba być, aby za uratowanie czyjegoś życia brać opłatę. Jednak z drugiej strony, gdyby nie ci ludzie, ofiar Holokaustu byłoby na pewno więcej.

Jak widać postawy Polaków były bardzo różne. O ludziach, którzy nie wykazali odwagi, aby pomóc Żydom nie można mówić źle. Do takiego czynu zmusiła ich sytuacja. Ciągle zastraszani przez Niemców, bali się śmierci. Strach był główną przyczyną obojętności na los Żydów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 7 minut