profil

Jean Tarrou - charakterystyka

poleca 85% 255 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Podstawowe informacje o bohaterze

Jean Tarrou – bohater Dżumy Camus – był człowiekiem obcym w mieście, jest kimś, kto pojawił się w Oranie na kilka tygodni przed wybuchem epidemii. Jego historia jest odkrywana przed czytelnikiem stopniowo. Pochodził z bogatej rodziny, jego ojciec był zastępcą prokuratora generalnego. Tarrou podziwiał ojca do momentu, kiedy to pewnego dnia uczestniczył w jednej z rozpraw i zobaczył, jak ojciec dążył do skazania na śmieć człowieka, który zdawał się być niewinny. Wydarzenie to wywołało szok w siedemnastoletnim młodzieńcu i dlatego uciekł z domu. Później utrzymywał rzadki kontakt z matką, po śmierci ojca nawet zabrał ją do siebie i opiekował się nią do jej śmierci. Warto również podkreślić, że Tarrou jest drugim narratorem powieści. Jest dość dokładny, jego zapiski są bardzo szczegółowe i skupiają się na detalu. Świadczy to o tym, iż Tarrou był bardzo dobrym obserwatorem, otwartym w ogóle na świat i ludzi, lubił ich podpatrywać podczas codziennych zajęć. Miał również dość ironiczny, żartobliwy stosunek do wielu zwyczajnych spraw.

Charakterystyka zewnętrzna

Czytelnik dowiaduje się od narratora, że Tarrou był młody, miał ciężką sylwetkę, masywną twarz i szerokie brwi.

Charakterystyka wewnętrzna

Od momentu przybycia do miasta Tarrou był lubiany przez ludzi, ponieważ był pogodny, towarzyski, nie stronił od rozrywek, miał generalnie dobre usposobienie. Lubił odwiedzać hiszpańskich tancerzy. Kiedy wybuchła epidemia, Tarrou nie miał wątpliwości – od razu postanowił walczyć z chorobą i tym samym stanął po stronie doktora Rieux. To Tarrou organizował oddziały sanitarne, odwiedzał chorych, pomagał ludziom. Był człowiekiem, którego słuchano, miał charyzmę, dar przekonywania i zjednywania sobie ludzi. Wszystko to robił bezinteresownie, a jego pomoc nie miała charakteru ideologicznego, lecz wypływała z wewnętrznej potrzeby walki ze śmiercią. Epidemię Tarrou kojarzył po prostu z karą śmierci, z którą od wielu lat walczył i która była dla niego pozbawiona sensu, bo nikt nie ma generalnie prawa odbierać życia drugiemu człowiekowi. Doszło do tego, że Tarrou stał się „prawą ręką” doktora Rieux i zaprzyjaźnił się z nim. Łączyły ich wspólne poglądy i walka z zarazą. Wszystko robił, podobnie jak doktor, bezinteresownie, wychodząc z założenia, że ma zadanie do wykonania, ma misję, której powinien sprostać. Nie odczuwał strachu czy lęku. Nie wywyższał się i nie czekał na oklaski. Uważał, że robi to, co dokładnie robić powinien – spełnia swój moralny obowiązek i w jakiś sposób uwalnia się od wpływu ojca i zła, którego się ten dopuszczał. Być może chciał odkupić w ten sposób jego winy i znaleźć własną drogę do spokoju i szczęścia. Poza tym Tarrou wychodził z założenia, że każdy „nosi w sobie dżumę” i trzeba być ostrożnym, by nikogo nie zarazić. Jego postawę niewątpliwie należy nazwać heroiczną. Sam chciał zostać świętym, ale nie bardzo wiedział, jak zrobić to w świecie pozbawionym Boga. Tarrou, tak jak Rieux, był ateistą, ale szukał świętości i świętych, bo chciał być zwyczajnie dobrym człowiekiem. Za wszystko, co zrobił, nie otrzymał nagrody. Tarrou zapominał o zachowaniu środków ostrożności i zaraził się dżumą. Kiedy apogeum choroby w mieście mijało i kiedy już zaraza prawie została pokonana, Tarrou zmarł. Jego śmierć wywołała cierpienie doktora Rieux, a także potwierdzała jego poglądy o absurdzie świata, ponieważ była pozbawiona sensu, a świat nie okazał się dla niego ani łaskawy, ani sprawiedliwy.

Podoba się? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Materiał opracowany przez redakcję

Czas czytania: 3 minuty