Zdrada Zenona była zresztą czymś więcej niż zdradą małżeńską, w tytule powieści i licznych wypowiedziach bohaterów autorka sugeruje, że Ziembiewicz zdradził samego siebie, czego konsekwencją było przekroczenie granicy moralnej. Zenon wyrzekł się młodzieńczych poglądów. Zatwierdzał dodruku artykuły, niekoniecznie zgodne z jego poglądami, bo wywdzięczał się swym dobroczyńcom, którzy finansowali mu studia. Wreszcie doszło do tego, że on, człowiek wyznający w młodości poglądy raczej lewicowe, dopuścił dostrzelania do robotników w mieście, w którym sprawował władzę.
Nie wie, czy zdradza samego siebie bohater Przedwiośnia Stefana Żeromskiego Cezary Baryka – nie czuje się sobą ani pośród ideałów matki, która jako burżujka zostaje skazana na ciężkie roboty, ani wśród bolszewików, ani wśród polskich komunistów, ani w dworku ziemiańskim w Nawłoci. W finale powieści maszeruje, oddzielony jednak od tłumu, na Belweder, bo nie chce zdradzać samego siebie i swych ideałów, których nie jest pewien, wie tylko, iż są one inne od ideałów sanacyjnej Polski i od poglądów komunistów. Baryka musi zdradzać wszystkich – matkę, Lulka, bolszewików, Gajowca, by ocalić siebie.
Zdradzi na krótko swe ideały i przeszłość rodzinną bohater Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej, Benedykt Korczyński, który zapomni o wspólnej walce z zaborcami u boku chłopów i mieszkańców zaścianka, i będzie procesował się z nimi, naruszając dawną więź. Młodzieńcze ideały przypomni mu syn Witold.
Czy młodzieńcze ideały zdradza Stanisław Wokulski, niegdyś powstaniec, zesłany na Sybir, przestając interesować się polityką, a zajmując pomnażaniem majątku dla kobiety – nieprzystępnej arystokratki, która zresztą go zgubi? Przez nieprzyjaciół Wokulski uważany będzie za zdrajcę swojej klasy, który pcha się za wysoko i musi spaść z wysoka... Częściowo zresztą te przepowiednie się sprawdzą.