FILONJ
tu przed dobrą stanął godziną,
Długo na ciebie klaskałem,
Gdyś nadchodziła, między chrościną
Naumyślnie się schowałem,
Chcąc tajemnice twoje wybadać,
Co o mnie będziesz mówiła,
A stąd szczęśliwość moję układać;
Ale czekałem zbyt siła.
Pierwsze twe skargi o Dorys były.
Sądź o mnie, Lauro, inaczéj:
Kogóż by wdzięki tamtej wabiły,
Kto cię raz tylko obaczy?
Prawda, że czasem z nią się bawiło,
Mając znajomość od długa,
Ale kochania nigdy nie było:
Nie już ten kocha, co mruga
(Franciszek Karpiński, Laura i Filon)
Zaloty są tematem wielu utworów literackich, zwłaszcza komedii, zarówno ambitnych tekstów kultury, mitów, jak i popularnych utworów niezbyt wielkiej wartości. Rolę zalotnika przeważnie przypisuje się mężczyźnie, jednak teksty kultury szkicują wiele portretów kobiet uwodzicielek, niejednokrotnie wyrafinowanych, wyrachowanych, podstępnych. Zaloty bywają niewinnym wyrazem szczęśliwych uczuć, konwencjonalną grą, niejednokrotnie kryje się za nimi dramat – zdrady, grzesznego pragnienia, namiętności...