Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas,
I z pieśnią, że już blisko świt szli ulicami miast;
Zwalali pomniki i rwali bruk – Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam – ten nasz najgorszy wróg!
A śpiewak właśnie był sam.
Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk,
A mury rosły, rosły, rosły,
Łańcuch kołysał się u nóg.
(Jacek Kaczmarski, Mury)
Samotność – cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi?
Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie okiem wszystkie promienie jej ducha?
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi
(Adam Mickiewicz, Dziady, cz. III)
I ci, ginący, samotni,
Już zapomniani od świata
Język nasz stał się im obcy
Jak język dawnej planety.
(Czesław Miłosz, Campo di Fiori)
Nie ja zrobiłam
swoje ciało.
Donaszam łachy po rodzinie,
obcy mózg, owoc przypadku, włosy
obcy mózg, owoc przypadku, włosy
po babce, nos
zlepiony z kilku umarłych nosów.
Co mnie łączy z tym wszystkim?
Co mnie łączy z tobą, który lubisz
moje kolano, cóż ja
mam wspólnego ze swoim kolanem?
(Anna Świrszczyńska, Grube jelito)
Samotność jest ulubionym tematem epoki romantyzmu. Inaczej pojmowana, staje się też gorącym tematem współczesności.