W literaturze polskiej odnajdziemy też echa lokalnych przewrotów, które miały miejsce na ziemiach polskich. Za chłopską rewolucję można uznać tzw. rabację galicyjską z 1846 roku, kiedy to mieszkańcy wsi pod wodzą Jakuba Szeli zbuntowali się przeciw swym panom. Akcji patronował, a przynajmniej nie przeszkadzał, jeden z zaborców – Austria. Gdy jednak rewolta objęła niemal całą Galicję, płonęły dwory, ścinano w okrutny sposób głowy dziedziców, władze uwięziły Szelę... Echa tych wydarzeń odnajdziemy w naszym narodowym dramacie:
DZIAD
Precz, przeklęty, precz, przeklęty.
UPIÓR
Jeno ty nie przeklinaj usty,
boś brat – drżyj! ja Szela!!
Przyszedłem tu do Wesela,
bo byłem ich ojcom kat,
a dzisiaj ja jestem swat!!
Umyje się, wystroje się.
Dajcie, bracie, kubeł wody:
ręce myć, gębę myć,
suknie prać – nie będzie znać;
chce mi się tu na Weselu
żyć, hulać, pić –
jeno ta plama na czole...
DZIAD
Cholera!
UPIÓR
Zaraza, grób.
DZIAD
Precz, precz, ty trup!
UPIÓR
Widzisz, w orderach chodzę.
DZIAD
O! plamy na podłodze od nóg.
UPIÓR
To krew, obmyję próg,
dajcie ino, bracie, wody,
kubeł wody – gębe myć,
suknie prać – nie bedzie znać.
DZAD
Przeklęty! Maryjo, strać!
UPIÓR
Gadu, gadu, stary dziadu,
trza się do roboty brać;
kubeł wody, gębę myć,
nie bede próżno stać,
na Wesele, na Wesele,
podź tańcować, bośma brać
(Stanisław Wyspiański, Wesele)
Jak o rewolucji mówi się też o niektórych wydarzeniach insurekcji (Horsztyński Słowackiego), zdrajcy są wieszani przez lud, przypomina się ścięcie francuskiego króla (poezja rewolucyjna doby powstania kościuszkowskiego).